Gdzie te czasy jak sezon rozpoczynało się w kwietniu? Mamy nadzieję że szybko do nas wrócą a tymczasem oficjalnie weszliśmy w sezon 2021 – dość późno ale za to z formułą jakiej jeszcze nie było. Rajd Najkrótszej Nocy – nazwa nasunęła się nam w zasadzie sama, gdyż właśnie w okolicy tej daty następuje przesilenie letnie (dokładnie było 2 dni po naszym wydarzeniu – 21 czerwca). Od dawna chodziło nam po głowie zorganizowanie nocnej jazdy po naszym królewskim mieście aby pokazać uczestnikom jego absolutną magię. Do tego chcieliśmy też wyjść poziom wyżej jeśli chodzi o przygotowanie roadbooka, gdyż w oficjalnych materiałach PZM poza zwykłymi wskazówkami w postaci strzałek, jest jeszcze całe spektrum innych oznaczeń, w tym także dość podchwytliwych jak np. itinerer choinkowy. Projektując trasę, zagadki oraz całokształt imprezy doszliśmy do wniosku że najodpowiedniejsza formułą będzie tzw. „scatter rally” czyli defacto oddanie planowania trasy punkt po punkcie samym uczestnikom. Ponieważ sam start został zaplanowany na godziny późno wieczorne, jako punkty obowiązkowe tego dnia dodaliśmy dwa punkty programu – oba w stylu lat 80ych.
O godzinie 18:00 przejechaliśmy bramę Huty im. T.Sendzimira i zaparkowaliśmy ponad 20 Porsche na dziedzińcu, który był kiedyś reprezentacyjnym miejscem kombinatu i jego części administracyjnej. Dzięki Fundacji Promocji Nowej Huty i fantastycznym przewodnikom mieliśmy okazję poznać niezwykle ciekawą historię tego miejsca, które jest nierozłącznie związane z historią Nowej Huty – dzielnicy Krakowa. Tak naprawdę Nowa Huta nie wyglądałaby tak jak obecnie gdyby nie decyzja o budowie kombinatu metalurgicznego będącego początkowo pod patronatem samego Włodzimierza Lenina.
Przewodnicy podzielili nas na 2 grupy i zaczęliśmy zwiedzanie świetnie zachowanego obiektu administracyjnego, na który składały się budynek Z (zarządu) oraz budynek S (schron przeciwatomowy). Mogliśmy podziwiać przede wszystkim świetnie zachowane gabinety, szerokie korytarze oraz przestronne klatki schodowe. Wszystko było zaprojektowane z ogromnym rozmachem – na podłogach i ścianach marmury, na sufitach kasetony. Duże wrażenie robił ogromny żyrandol znajdujący się pośrodku sali konferencyjnej która pozostała nietknięta do dziś. Na każdym kroku widać było rozmach projektantów obiektu – Marty i Janusza Ingardenów. Rzadko widuje się tak doskonale zachowane obiekty wiele mówiące na temat minionych czasów. Mogliśmy się poczuć niemalże jak notable z lat 80ych.
Następnie długim podziemnym korytarzem łączącym budynki Z oraz S udaliśmy się do schronu przeciwatomowego, który jest jedynym tak kompletnie zachowanym obiektem w Polsce. Wszystkie urządzenia, centrale telefoniczne, radiowęzeł czy pompy zapewniające dopływ świeżego powietrza działają do dziś, dzięki opiece konserwatorów oraz miłośników historii i promocji Nowej Huty. Mogliśmy aż nadto poczuć się jak w minionej epoce. Zobaczyliśmy wiele ciekawostek oraz usłyszeliśmy sporo historii związanych np. ze strajkami Solidarności w latach 80ych.
Po prawie 2 godzinach spędzonych na wspominaniu tego co nie chcielibyśmy aby powróciło, skierowaliśmy się zwartym szpalerem Porsche w kierunku kolejnej atrakcji, którą przygotowaliśmy na ten dzień. Było to jedyne takie miejsce w Krakowie (a może i Polsce), które przeniosło nas w czasy naszej młodości (a dzieciaki w czasy młodości rodziców) – Kraków Arcade Muzeum – czyli muzeum automatów gier video. Do naszej dyspozycji mieliśmy ponad 120 automatów z samymi hitami lat 80ych i 90ych. To były 2 godziny pełne emocji i dobrej zabawy, zwłaszcza że to już w tym miejscu można było zdobyć pierwsze punkty do klasyfikacji generalnej Rajdu Najkrótszej Nocy. Wystarczyło osiągnąć jak najlepszy czas przejazdu na automacie Daytona USA. Przyjęliśmy punktację jak w F1 czyli punktowało 10 najlepszych czasów i przydzielaliśmy punkty od 25 za 1 miejsce do 1 za miejsce 10. Emocje były ogromne zwłaszcza że poza punktowanym Daytona USA sporo gier umożliwiało jazdę np samochodami Porsche. Myślę że wszyscy mogli się zrelaksować przed najważniejszym – czyli samym Rajdem.
Wreszcie nadeszła godzina 0. Zrobiliśmy szkolenie z tego co czeka na trasie uczestników zabawy. Najważniejsze było strategiczne rozplanowanie jazdy po mieście. Jak już wspomnieliśmy na wstępie formuła „Scatter Rally” oddawała w ręce samych załóg przede wszystkim rozplanowanie od którego punktu zlokalizowanego na mapie zaczną przygodę, oraz które będą po drodze odwiedzać i w jakiej kolejności. W każdym punkcie na załogi czekały zadania do wykonania, po których uzyskiwały hasło które po wpisaniu w krzyżówkę dawały z kolei adres punktu zlokalizowania mety. Zadania były zróżnocowane punktowo głównie stopniem trudności (od 10 do 30 punktów) – strategia mogła obejmować różne scenariusze i zdobywanie punktów łatwiejszych bądź trudniejszych. Na przejechanie całej trasy załogi miały 2h – tutaj również za przekroczenie czasu były punkty karne lub za przyjazd wcześniejszy na metę – punkty premiowe.
Zadania, które wyznaczyliśmy w różnych miejscach miasta miały ścisły związek z dziedzinami nauki i techniki i były zlokalizowane w charakterystycznych miejscach dla Krakowa np. Muzeum Lotnictwa, Muzeum Czynu Zbrojnego czy maszt radiowy na Salwatorze. Ponadto zadania trudniejsze obejmowały wskazówki, które były umieszczone na kalce i załogi przykładając kalkę do mapy mogły odczytać miejsce zlokalizowania zagadki. Staraliśmy się tak ułożyć trasę aby nawet dla osób bywających rzadko w naszym mieście przejechanie Rajdu Najkrótszej Nocy nie było zadaniem niewykonalnym. Finalnie nam się to udało gdyż wszystkie samochody, które wyjechały z miejsca startu dotarły na miejsce docelowe, którym był słynny plac przy którym stoi krakowska niebieska Nysa z kiełbaskami. W klasyfikacji generalnej zwyciężył Bartek jadący Porsche 944 (178pkt), przed Tomkiem w Porsche 911 992 (164pkt) i Konradem w Porsche Cayman 718 (158pkt). Okazało się że bardzo istotne były wyniki osiągnięte na automacie Daytona USA gdyż tam pierwsza trójka rozdzieliła między sobą miejsca na podium klasyfikacji generalnej Rajdu Najkrótszej Nocy.
Dziękujemy wszystkim za wspólną zabawę i do zobaczenia na rozpoczęciu sezonu za rok 🙂